mniszek lekarski w roli głównej

Wiosna przyszła, to już wiemy, a wraz z nią zaczęło wszystko pięknie kwitnąć. Łąki wyglądają cudnie, ukwiecone żółtymi mleczami, białymi stokrotkami, zaraz pojawią się też i kaczeńce. Korzystając z niedzielnego wyjazdu na wieś i w miarę ładnej pogody stwierdziłam, że już czas zacząć przetwory. Nie chcę w tym roku jakoś zbytnio szaleć, bo jeszcze mam trochę zeszłorocznych słoików, ale postanowiłam zrobić coś nietypowego, zdrowego i dostępnego na wyciągnięcie ręki. A co takiego?


Na pierwszy rzut moich kuchennych ewolucji padł mniszek lekarski, popularnie zwany też mleczem. Z jego pięknych żółtych kwiatów powstaje doskonały syrop. Stosuje się go głównie w łagodzeniu kaszlu, ale ma też właściwości przeciwmiażdżycowe, przyspiesza gojenie ran i oczyszcza organizm z toksyn. 
Syrop z mniszka lekarskiego swoją konsystencją, kolorem i smakiem przypomina miód, choć tak naprawdę miód mniszkowy produkują pracowite pszczółki w ulach. Syrop ma wiele właściwości prozdrowotnych i w składzie swoim posiada:
  • witaminy A, C i D - niezbędne m.in. do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego i kostnego
  • witaminy z grupy B (m.in. B4, czyli cholina) - korzystnie wpływają na układ nerwowy i wspomagają pracę wątroby przy oczyszczaniu organizmu z toksyn
  • minerały: potas, krzem, żelazo, magnez - wspomagają pracę układu nerwowego, pokarmowego i odpornościowego
  • garbniki - mają działanie przeciwzapalne, przeciwświądowe i znieczulające skórę, a także bakteriobójcze (wspomagają przy leczeniu infekcji zapalnych błon śluzowych)
  • flawonoidy - mają właściwości antyoksydacyjne, więc opóźniają proces starzenia i zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby układu krążenia
  • triterpeny - obniżają poziom cholesterolu we krwi, mają działanie przeciwbólowe, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze i detoksykacyjne
  • inulinę - nietrawiony przez ludzkie enzymy błonnik, który obniża poziom cukru we krwi, chroni jelita przed infekcjami i wzmacnia układ odpornościowy
  • kwas krzemowy - poprawia wygląd skóry: łagodzi podrażnienia, wypryski i rany
  • kwasy polifenolowe: chlorogenowy - hamuje wchłanianie cukrów, kawowy - ma działanie przeciwmiażdżycowe, cykoriowy - poprawia przemianę materii; mają właściwości immunostymulujące, przeciwgorączkowe i przeciwreumatyczne
  • asparaginę - aminokwas pobudzający procesy myślowe.
Syrop z mniszka lekarskiego jest skarbnicą witamin, minerałów i innych substancji, które mają działanie prozdrowotne, w związku z czym może być stosowany przy różnych dolegliwościach:
  • układ oddechowy - kaszel, chrypka, zapalenie jamy ustnej i wszelkie infekcje dróg oddechowych (działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne)
  • układ pokarmowy - stymuluje produkcję soków żołądkowych i wspomaga trawienie
  • infekcje dróg moczowych - ma działanie moczopędne, łagodzi stany zapalne pęcherza, nerek i kamicy moczowej
  • leczenie schorzeń wątroby i woreczka żółciowego (także po przebyciu WZW i marskości wątroby)
  • leczenie miażdżycy
  • łagodzenie stanów zapalnych skóry i przyspieszenie gojenia się ran
  • oczyszczanie organizmu z toksyn.
Optymalna dzienna dawka syropu to 2-3 łyżeczki. Można nim osłodzić herbatę, a także posmarować pieczywo. Niestety, osoby zmagające się z wrzodami żołądka i cierpiące na nadkwasotę, niedrożność jelit i dróg żółciowych nie powinny stosować tego syropu. Ze względu na zawartość cukru nie jest polecany cukrzykom, za to mogą pić napar z kwiatów. 


To tyle informacji na temat mniszka. Sama się dziwiłam, że taki niepozorny kwiatek może mieć w sobie tyle pozytywnych właściwości :-) Pierwszy raz miałam okazję spróbować syropu z mniszka kilka lat temu podczas rekolekcji, dostałam jako lek na gardło, a że człowiek gardłem pracuje, to spróbowałam. I po kilku dniach stosowania ból gardła poszedł w zapomnienie, a ja postanowiłam, że kiedyś sama spróbuję zrobić to cudo. I nadszedł ten dzień ;-) W niedzielę kwiatki pozbierałam na wsi, a jak Mąż się dowiedział, po co mi one, to tylko nosem zaczął kręcić, że on tego pić nie będzie i mam go w to nie mieszać ;-) No to sama sobie kwiatki uzbierałam, oczyściłam i w ogóle ;-) Przepis na syrop znalazłam na blogu Agaty, ale u siebie oczywiście również udostępniam, gdyby ktoś z Was chciał spróbować :-)


SYROP Z MNISZKA LEKARSKIEGO

500 kwiatków mniszka lekarskiego
1 kg cukru
1-2 cytryny
1 l wody źródlanej

Zebrane kwiaty należy położyć na około 2 godziny na gazecie, co by wyszły wszystkie robaczki. Po tym czasie przekładamy kwiaty do dużego garnka, zalewamy wodą i gotujemy 20 minut od czasu wrzenia. Wyłączamy gaz i odstawiamy garnek do "naciągnięcia".
Następnego dnia odcedzamy dokładnie kwiaty (można przez ściereczkę tetrową lub przez gazę), a uzyskany syrop gotujemy z cukrem i sokiem z cytryn. Czas gotowania - 2 godziny. Jeśli pogotujesz dłużej, wówczas zgęstnieje i uzyska konsystencję miodu.



Informacje na temat mniszka lekarskiego zaczerpnięte z witryny http://poradnikzdrowie.pl.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

moja walka o lepsze jutro © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka