jeszcze słówko o wynikach

Tak w ogóle to zapomniałam powiedzieć, że zeszłotygodniowa wizyta w poradni metabolicznej doszła do skutku i mogłam ze spokojnym sercem spojrzeć na wyniki badań :-) Próby wątrobowe spadły i mieszczą się w normach, jedynie mam lekko podwyższoną bilirubinę, ale to jest do wyprostowania jeszcze. Dostałam skierowanie na USG brzucha, które mam wykonać w marcu przed kolejną wizytą u Pana Doktora. Naprawdę szczerze polecam akurat tego, który się mną opiekuje - dr Korczewski z poradni na Bazarowej. Można rzec, że po profesorze Strzelczyku, który mnie operował w szpitalu Barlickiego to drugi lekarz z powołania. Dokładny, składny i tłumaczy jak przysłowiowej krowie na granicy, a do tego bardzo sympatyczny :-)
A u pani dietetyk... No cóż. Mam się ograniczyć z wyskokami jedzeniowymi - no, powiem, że przez święta było trudno, choć spróbowałam prawie wszystkiego ze stołu i żyję. Obiecała mi pani, że spróbuje ustawić dla mnie przykładowy jadłospis tygodniowy z uwzględnieniem tego, że pracuję i w ogóle. Ciekawa jestem, bo następna wizyta również dopiero w marcu (ahhh, te terminy na NFZ), a do tego czasu muszę spróbować sama coś sobie wykombinować :-) I choć mnie nie ciągnie specjalnie ani za słodkim, ani za słonym, to muszę sobie jakoś życie urozmaicić :-)


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

moja walka o lepsze jutro © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka