miks kuchenno-szkolny

Przerobiłam 4 kg kabaczka. Ufffnąć mi pozostaje, bo jeszcze jakieś 4 kg przede mną. Na razie zrobiłam 2 wersje sałatek. Jedna to kabaczek, biała papryka i cebula z kurkumą, co dało pyszny żółty kolor zamknięty w słojach, a druga to kabaczek, czerwona papryka, marchewka, cebula i pieczarki w marynacie olejowo-octowej. Próbowałam już obydwu - wyszły pysznie! Przepisy wrzucę, jak obrobię się ze wszystkim. Dzisiaj w planach mam gotowanie buraczków, a jutro miks obiadowy - buraczki, papryka czerwona, cebula i oczywiście kabaczek :-) To chyba będzie już ostatnia wersja sałatek zimowych, bo już więcej miejsca nie mam w szafkach, a i słoiki też się kończą (co nie jest największym problemem, półki w marketach uginają się od słoików).
Syn został już do szkoły prawie obkupiony. Po zakupach wszelkich przyborów piśmienniczych i różnych potrzebnych zeszytów i bloków wyszło, że wydaliśmy na nie tylko 70 złotych. Tylko, bo odpadł nam zakup plecaka i piórnika, bo takowe już mieliśmy z roku zeszłego, kiedy szedł do zerówki. Pozostało nam jeszcze kupienie śniadaniówki i bidonu, stroju na w-f i oczywiście butów. Ale to dzisiaj już w planach :-)
I byłabym zapomniała, zapraszam na sobotę od 18:00 do Kebab Imbis w Dobroniu. Z kolegą Zdzisławem postaramy się umilić gościom przybyłym wieczór przy piwku i dobrym jedzeniu, a wszystkich chętnych zapraszam na niedzielne "Kolory Polski" do Dobronia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

moja walka o lepsze jutro © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka