Witajcie!!!
Postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu blogowym na blogu OliLoli :-) Czasami warto spróbować zamyślić się nad życiem, przysiąść trochę nad sobą, nad czasem minionym i tym, co dopiero może nas spotkać.
Dzień Pierwszy: STARE.
Ze słowem STARE najbardziej kojarzę moje nietypowe, niecodzienne, aczkolwiek coraz bardziej popularne hobby. Genealogia. A w niej pełno starych aktów, które przeglądam kilka razy w tygodniu - w miarę wolnego czasu.
Wiele osób się dziwi temu, po co w ogóle drążę temat, dociekam, co się działo wiele lat temu. A mnie ciekawi jak wyglądało życie X lat temu. Kwestie wielodzietności, śmiertelności dzieci, choroby panujące na danych terenach itp. to coś, co mnie interesuje. Technika i wiedza poszły do przodu, a przecież jeszcze nie tak dawno rzeczy przyziemne - typu choćby pranie czy prowadzenie gospodarstwa - wyglądały zupełnie inaczej. Dlatego staram się chociaż 2 razy w tygodniu zatopić się w odmętach XIX wieku i pobudzić swoją wyobraźnię - nawet jeśli to tylko lektura aktów UMZ, a tam można naprawdę wiele się dowiedzieć o życiu ówczesnych ludzi.
Drugą rzeczą, która spełnia skojarzenia ze słowem stare, to pamiątka po babci - przywieszka do łańcuszka z aniołkiem. Odkąd pamiętam jest ze mną, swego czasu nosiłam ją na rzemyku, a od dłuższego czasu leży pośród innych przywieszek.
Przywieszka ma sporo lat, ale nie jest mocno sfatygowana. Niemiecki napis na odwrocie "Gott schütze Dich" oznacza "Niech cię Bóg broni". Prawdopodobnie pochodzi z okresu II wojny światowej, a może z wcześniejszych. Wiadomo, że srebro dotknął nieco ząb czasu, ale spokojnie po dokładnym wyczyszczeniu można by ją jeszcze nosić. Jednak obawiam się, że może mi gdzieś przypadkowo zginąć, a tego bym nie chciała. To jedna z niewielu pamiątek po babci.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz