pierwsze koty za płoty

Pisanie jest obrazem,

który udało mi się zamknąć

na paru stronach mojego

niewykaligrafowanego

życia.

Tymi słowami mogę rozpocząć moje blogowanie. Ja - blogerka :)

Kim jestem?

W kilku słowach:

- matka

- żona

- muzyk

- genealog-amator

- Gruba.

Matką jestem od 6,5 roku, mam wspaniałego Syna. Jeszcze niedawno był taki maleńki, a za kilka miesięcy pójdzie do I klasy.

Mężatka od lat 7. Mąż - dobry człowiek, Przyjaciel. Jesteśmy razem już 10 lat. Między nami bywa różnie, ale trwamy wciąż ze sobą. Dla siebie. 

Muzyk - kiedyś pianistka, teraz wokalistka. Śpiewam po różnych imprezach okolicznościowych. Sprawia mi to przyjemność i daje parę złotówek do portfela. Oprócz wykonywania coverów lubię też słuchać muzyki z różnych stylów. Staram się nie ograniczać muzycznie, ale najbliższe mi są lata 60-80-te XX wieku.

Genealog-amator. Ta przygoda trwa od ok. 12 lat. Zaczęło się od prostego szkicu rodzeństwa jednego dziadka i ich potomnych, a w tej chwili jest ładny wywód przodków do 4-5 pokolenia wstecz w praktycznie wszystkich liniach. Szukanie w starych aktach sprawia mi wiele przyjemności, zwłaszcza, że teraz większość z nich jest udostępniona w sieci, co zaoszczędza mój czas. Postaram się również tutaj umieszczać efekty moich rodzinnych poszukiwań.

Gruba. Gruba w zasadzie od dziecka. Słowo "nadwaga" pojawia się w mojej książeczce zdrowia dość wcześnie, później zamienione na "otyłość", która trwa do dnia dzisiejszego. Ale już niedługo zaczynam nowe życie - idę na operację ChLO, gastric-by-pass. Jeszcze 2 tygodnie... Moje nieradzenie sobie ze sobą przyjęło już ostateczny poziom, dlatego postanowiłam to zmienić. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze nie powiedziałam o tej operacji mojej mamie. Z jednej strony jest to zamierzone, bo pewnie będzie gadanie, że po co idę się ciąć, że nie powinnam, że jestem głupia i w ogóle, a z drugiej - brak czasu na spotkanie. Moi teściowie przyjęli to do wiadomości, Syn jeszcze nie wie, a mąż i przyjaciółki kibicują. Jestem dobrej myśli.