marchewkowe pole

A dzisiaj ponownie o przetworach. Ostatnio było o ogórkach, to dzisiaj - dla odmiany - o dżemie. Pierwszy dżem, który powstał w zeszłym sezonie, to dżem marchewkowy. Był to swego rodzaju eksperyment. Ot, znalazłam w sieci przepis i pomyślałam "spróbuję". I spróbowałam. Zrobiłam 2 małe słoiczki, których niestety nie obfociłam. Dżem był dobry, smaczny nawet. Mogę powiedzieć - dla koneserów ;-) Najbardziej urzeka w nim zapach marchewki i piękny kolor.

DŻEM MARCHEWKOWY
1 kg marchwi
2 cytryny
200 g cukru

Marchewki obrać i pokroić w plasterki. Gotować w wodzie do miękkości, odcedzić i zmiksować na papkę. Dodać cukier i gotować na małym ogniu przez ok. 20 minut, od czasu do czasu wymieszać.
Pod koniec gotowania dodać sok z cytryn, wymieszać. Przekładać do słoiczków, zakręcić i pasteryzować ok. 15 minut.

zdjęcie pochodzi z serwisu gotujmy.pl

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

moja walka o lepsze jutro © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka